Forum Klubu DX Sierra-Juliet Rybnik

Piotrek napisał:

O forum powiedział mi Leszek z Żor, więc zarejestrowałem się i teraz będę czytał.
Czy coś napiszę nie wiem, bo jestem nieśmiały. ;)
Piotrek

Witam Cię Piotrze!Bardzo się cieszymy,że nareszcie to uczyniłeś.Nie wstydź się tylko chlapnij coś tu od czasu do czasu na forum.Oczywiście nie miałem na myśli alkoholu.Gdybym to czynił za każdym razem do czego Cię zachęcam to po napisaniu ponad pięciuset postów napewno byłbym Twoim pacjentem a tak to jestem jedynie uczestnikiem tego forum i kolegą radiowym...:D :) :P

Ostatnio edytowany przez 161JGB292 Leszek (2013-08-26 20:14:00)

Tutaj większość nas "nieśmiałych" ;)

Ostatnio widać po statystykach że grono osób zarejestrowanych jak i gości rośnie tendencja w długie zimowe wieczory powinna być dobra

siemka

Piotrek napisał:

161JGB292 Leszek napisał:

Widzę,że Piotr z Katowic choć jest terapeutą od uzależnień alkoholowych to i on zapadł na nieuleczalną chorobę,która nazywa się radiokomunikacja a konkretnie CB radio o czym świadczą jego zabiegi w tym kierunku oraz jego  działania.Z przykrością muszę stwierdzić Piotrze,że na to nie tylko nie ma lekarstwa na to Twoje schorzenie chorobowe czy nawet terapia Ci tu nie pomoże o światowej sławy terapeucie już nie wspomnę.Uważam,że już przepadłeś o czym świadczy nie tylko stopień Twojego zaangażowania w tą dziedzinę ale też ilość wejść na to forum.Ciekawe co Twoja żona na to.Albo odpowie pozwem o rozwód albo Ci da ulimatum jak inne żony kolegów z radia CB czyli albo ze mna będziesz spał albo ze swoim radiem...Nie wahaj się i bądź prawdziwym mężczyzną wybierając natychmiast radio.Wierzę w Ciebie...

Moja żona, z gruntu, jest przeciwna uzależnieniom. Szczególnie tym, które są  związane z wydatkami na moje "dziwactwa". ;)
A, że eter wciąga, to fakt. Chociaż nie do końca rozumiem co jest w tych trzaskach i szumach aż tak uzależniającego.

I tak Twoja żona to ładnie nazywa mówiąc"dziwactwa".Inne żony twierdzą,że to jest wariactwo a więc zapalony CB radiowiec to jest nazywany napalonym wariatem.Tym uzależnieniem Piotrze są właśnie te szumy i trzaski i w tym przypadku żadna terapia nikomu nie pomoże.Jeszcze się nie urodził taki terapeuta,któryby skutecznie kogoś z tego wyleczył jak już ktoś na to zachorował...

Piotrek napisał:

...mojej żony nie znasz. ;)

No jasne,że nie znam bo ona z zapalonymi CB radiowcami(czytaj wariatami)nie rozmawia więc jak mogę ją znać...

Krystian_Zory napisał:

Jak dobrze że moja żona dzielnie znosi moje radiowe uzależnienie choć teraz mam mini przerwę wymieniam antenke ale wkrótce się usłyszmy

Krystian,nie bądź nie znośny i mówiąc jezykiem współczesnej młodzieży lepiej nie ściemniaj,przyznając się do tego jak przystało na prawdziwego mężczyznę,że Twoja żona przestała znosić Twoje uzależnienie radiowe i dlatego nie słychać Cię w eterze choć masz już teraz nawet dwa radia.Napewno dostałeś szlaban na radio bo zaniedbywałeś obowiązki małżeńskie i dlatego przez Ciebie Twoja żona Sonia zachorowała na przeziębienie.Musisz ją uodpornić teraz aby na radiu nie powstała jakaś epidemia dziwnych zniknięć wśród kolegów radiowych i aby czasami nie powstawały jakieś "trójkąty" małżeńko-bermudzkie.Musisz to jakoś wszystko ogarnąć i nie zaniedbywać ani radia ani żony.